Ostatnio pisałam, że chciałam nadrobić kilka wpisów modelowych podczas wyjazdu do Włoch... okazało się, że i tam nie znalazłam czasu :0 ku memu zdziwieniu ciągle byliśmy w ruchu, na stoku od rana do 16, po powrocie wyczerpani, bez chęci do czegokolwiek... Pobyt minął mi bardzo szybko :(
Udało mi się jednak zmontować filmik na yt :) linku nie mogę dodać, ponieważ wyświetla się ,,film niedostępny,,. Jeżeli jest ktoś ciekawy to zapraszam na Kanał ,, Juliett P ,,.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zacznę od mniej modelowej sprawy ale nadal końskiej...
W poniedziałek odwiedziłam stajnię... Miała być jazda na 14 ale tak się rozpadało, że daliśmy sobie spokój... O 17 pojechałam tylko poczyścić i wymiziać Lalka :) Jak zwykle chłopak był bardzo czysty... a jaaak. Wyczuł, że przyjadę, więc podwoił częstotliwość tarzania.
Gdy uporałam się z sierśćią, Pani D. przycinała trochę koniom ogony... Ja zapytałam się kiedy to ostatnio Laluś miał grzywę obcinaną... dostałam nożyczki do ręki... oj to nie był zbyt dobry pomysł... wygląda prze ze mnie jak dałniątko xd okazało się, że obcinanie nie jest wcale takie proste jak się wydaje a szczególnie, gdy łoś podczas operacji je siano z głową przy ziemi. No trudno. Stało się. Za jakiś czas odrośnie a ja już raczej nie dostanę nożyczek do ręki :D ale w sumie nie jest tak źle... *koń wygląda jak szporthors*
Dziś za to byłam w mieście na zakupach... Zaliczyłam sklep jeździecki - Pionier Horse i pasmanterię :)
Dla Larga zakupiłam to:
Czaprak i kantarek z futerkiem. Zdjęcie nie oddaje uroku :/ Jutro jadę do koni, więc postaram się o jakieś fajne na modelu :)
W pasmanterii kupiłam granatowy polar i....
Taki ,,netoperkowy,, Batmanowy materiał <3 Spodobał mi się jeszcze taki w minionki ale chciałam sprawdzić jak mi się będzie robiło z takiego cienkiego materiału.
Konieczne było doszycie drugiej grubszej warstwy *żółtego polaru* od wewnątrz.
Mimo koszmarnej deszczowej pogody, w chwili przejaśnienia zabrałyśmy z Anatolią konie na zewnątrz... Draco pobiegał w nowej cieplutkiej derce a Anatolia pojeździła na Dalii, która chyba nie pojawiała się jeszcze w tej wersji na blogu...
W tym tygodniu przyjechał w końcu ogier hanowerski z myjki schleich <3 oczywiście otrzymał już swój komplecik :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podczas robienia powyższych zdjęć przeszkadzało mi to zwierzę na dole:
Pani inspektor Bonnie
Nigdy wcześniej nie udało mi się jej zrobić nierozmazanego zdjęcia... Cały czas biega w tą i z powrotem ze swoim gryzakiem. A tu patrzcie jaka z modelka :)
Pozdrawiam!
Huhu, fajny zestaw :3. Bardzo mi się podoba również ten dla prawdziwych koni, bardzo super :').
OdpowiedzUsuńJaka modelka! ^^
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Onek ^^ też mam owczarka:)
OdpowiedzUsuńZestawy na modele miodzie a i gratuluję też tego na żywego rumaka.
Woooow! Ale super zestawik! A właściwie to zestawiki!
OdpowiedzUsuńNo, za równo te do żywego konia jak i do figurek :v
W szczególności ten z batmanen. Jak wiesz (albo i nie wiesz) to ja dalej robię ten zestaw Batmana dla Connemary. Może kiedyś byś taką uszyła? :P
No, chyba, że sama znajdę taki polar (pewnie w internetoch ciężko o taką pasmanterię, gdzie miałabym wszystko co bym chciała ;_;)
Pozdro!
Ładne zdjęcia. Fajny kupiłaś ten nowy materiał. Dla konia też komplet świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
PS. Dzięki za info co do mojego zamówienia ;)
Piękne zdjęcia :D Derki prześliczne, szczególnie ta nietoperkowa *_* Cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne zdjęcia, dera jak zawsze super! Czekam na minionkową, bo je uwielbiam.
OdpowiedzUsuńclairdale-ridge.blogspot.com