Nowe stadko modeli - customy i tegoroczne schleichy...

Hejka!
Na dworze mamy chlapę okropną połączoną lodowiskami po mroźnych nocach... Wyszłoby się porobić zdjęcia ale po kilku nieudanych próbach doszłam do wniosku, że wole nie narażać życia modeli :p
Czekamy sobie taraz do wiosny z nadzieją na piękne słoneczne dni... Wystarczy już tej zimy.

Ferie jak co roku minęły mi bardzo szybko... Pierwszy tydzień spędziłam na nartach we Włoszech.
Było naprawdę świetnie choć najlepsze trasy były nieczynne z powodu małej ilości śniegu :(
Zabrałam ze sobą kilka modeli ale ostatecznie żadnego zdjęcia nie zrobiłam... żałuję teraz bo widoki były piękne. A Wy jak spędziliście (a może dopiero macie plany) ferie? Chętnie poczytam.

~~~

Trafiło do mnie ostatnio spore stadko modeli... po tytule można się domyślić jakie są to figurki ale po za nimi przyjechał również Czesiek (Big Chex to Cash) Breyer Traditional, customy od TBH, klacz camargue collecta, wycofana klacz quarter horse schleich i dwa customy od Amalltei.

Piękna trójeczka od  Magdy prowadzącej stronkę The Black Horse and Winged Panther  

Zakochałam się w nich totalnie! Zdjęcia niestety robione w domu ale jak tylko się rozpogodzi zabiorę koniki na dwór i porobię lepsze foty.

Mario - custom ogiera hanowerskiego collectA.

Zawsze podobał mi się ten model ale maści OF były fuj. Jako jasny gniadosz z szeroką latarnią na pysiu i dwoma skarpetkami jest piękny!

Buenno robiony na podobiznę ogiera o imieniu Silaris buenno.

Tak samo jak przy powyższym koniu - kocham mold i te także musiał dostać nową maść.

A to siwe małe... Tak... To Gumich w skali 1:32!

Doczekał się chłopak swojego portretu <3

Jestem przeszczęśliwa gdy tylko spojrzę na te maluchy, dziękuję Madziu za genialnie wykonaną pracę!

~~~

Kolejne nowości to modele schleich 2017 i jeden z roku poprzedniego.

Poniższego wielkoluda zakupiłam podczas wycieczki do Werony w sklepie kolekcjonerskim :D

* Jeśli chodzi o czarne tło to proszę nie bijcie za miejscowe braki ostrości i inne niedoskonałości ale dopiero zaczęłam zabawę światłem *

Klacz pinto - jest krzywa i średnio za koniem wygląda ale ma całkiem ładny profil. Podobają mi się też jej kosmyki grzywy opadające na prawą stronę szyi.

Klacz lipicańska - ta wersja podoba mi się o wiele bardziej niż poprzednia, galopująca. Pasuje jej ta fryzurka :D

Hanowery... Oba mają czarujące spojrzenia

A kucyk islandzki? Ta burza włosów żyje własnym życiem :P

Wszystkie nowości tegoroczne, które do mnie przyjechały mają jakieś niedoskonałości w malowaniu: jedne mają niedomalowania a inne otarcia powstałe prawdopodobnie na półeczce sklepowej bo w paczce owinięte były folią bąbelkową ale bez woreczków.

~~~

Pana Czesława zamówiłam (razem z klaczą camargue collectA) w Monocerusie i dostałam taką fajną dereczkę ze skrótem ,,MC'' :D

Tego ogra też niedługo wyciągnę na dwór bo aż się prosi o ciekawy opis...

~~~

Klacz angloarabska schleich i klacz knabstrupper breyer SM w nowych kolorkach by Amalltea...

~~~

Na koniec - aktualicacja mojej kolekcji.

Tak, chcę się pochwalić nową tapetą i półkami. Za jakiś czas będzie trzeba chyba dokupić jeszcze jedną półeczkę dla tradków bo na tych koniskach co mam w tym roku raczej się nie skończy a nie chcę żeby żyły w takim ścisku a na ścianie jeszcze jest sporo miejsca do zagospodarowania :D

W sumie tu też kucyki opanowały nawet książki :')

   

Dziś tylko taki chaotyczny post ale mam do opisania pewien gotowy rząd i kilka innych drobnych rzeczy, więc coś niedługo (tym razem nie po miesięcznej przerwie) powinno się tu pojawić...

Właśnie... Jeszcze jedna sprawa... Jeśli jest tu ktoś chętny do przygarnięcia mojego sprzętu (może jakiejś wymiany) to zapraszam do przejrzenia odpowiednich zakładek na tym blogu :)

Pozdrawiam!