Breyer classics Harper - Tobiano Pinto 2016 Horse of the Year

Siemaneczko!
Dziś niosę radosne wieści! Otóż... zakupiony jakiś czas temu (27.02) breyer doszedł cały i zdrowy :D w sumie to ,,doszła cała i zdrowa'' bo to klaczka a mianowicie Harper - koń roku 2016 ^^

Zamawiałam ze sklepu forlessthanever.com. Na oczątku miałam pewne obawy związane z wysyłką... cena za transport wynosiła naprawdę nie wiele a to leciało aż z ameryki :o zastanawiałam się czy mi przypadkiem samego kartonika nie przywiozą :')
Wszystko jednak przebiegło bez problemowo. Musiałam poczekać dość długo aż zapłata zostanie zaksięgowana i sklep zorganizuje wysyłkę... Gdy paczka była już w drodze byłam informowana na bieżąco o zmianie ,,położenia'' (nie wiem jak to nazwać...postępach? coś w ten deseń) paczki :)
Spokojnie mogę polecić ten sklep, ja zapewne za jakiś czas ponownie z niego skorzystam ^^

Przyjazd owego modelu był dobrą okazją do pierwszego unboxing'u na mym kanale... Link do filmiku na dole

https://www.youtube.com/watch?v=TLGq_KLZwtM

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wczoraj miałam nadzieję, że będzie ładna pogoda i dziś będzie można spokojnie porobić zdjęcie a tu co się okazało? że śnieg zaczął padać! Na wigilię śniegu nie było to teraz na Wielkanoc nas zasypie...
Zdjęcia więc porobiłam w hali...


Reakcja Soni gdy dowiedziała się, że klacz będzie należeć do niej była niezbędna... Anatolia jakiś czas przed przyjazdem koleżanki szukała dla niej odpowiedniego konia szkoleniowego. Przeglądała wiele ofert ale żaden zwierzak nie spełniał jej wymagań... do czasu, gdy mignęło jej przed oczyma  ogłoszenie ze zdjęciem Hawany... Nie wysokiej, spokojnej, srokatej klaczy. Z ciekawością zaglądnęła w opis z dokładnymi informacjami o koniu. To jest to! chodząca w szkółce, grzeczna, opanowana, o miękkim ruchu... Nawet brała kilka razy udział w zawodach skokowych. Idealna nauczycielka. Takich koni w naszej stajni nigdy za wiele :) jedyny problem stanowiła miejscowość, której stała Hawana. Droga była bardzo daleka ale staraliśmy się zapewnić klaczy komfort podczas podróży. Obyło się bez stresu i wszyscy szczęśliwie dojechali do domu. 

Klacz zagościła u nas w czwartek, więc dziś przyszedł czas na pierwszą jazdę.

Hawana bardzo się starała i grzecznie chodziła przez cavaletti...

Na hali była w tym czasie także Anatolia z Panissimą...

A gdy się troszkę rozpogodziło po południu...

...Dziewczyny wyjechały chwilę na maneż...

Mimo kiepskiej pogody, oba konie zachowywały się bardzo dobrze :)

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziś opisu Harperowej nie będzie ponieważ nie pomyślałam o zwyczajnych domowych fotkach :c jeśli chcecie to mogę zrobić recenzję w następnej notce :)

Zauważyliście już może nowe cavaletti dla breyerów... Podobają się? :D Zrobiłam dziś też przeszkodę dla schleichów coś na wzór triple bar'a

Znów takie nieładne zakończenie... Zmykam :)

Do zobaczenia prawdopodobnie w czwartek :D

Pozdrawiam!