piątek, 3 kwietnia 2015

Piękność... Naturalnie!

Cześć wszystkim :)  Jest u nas momentalnie fatalna pogoda... świeci słonko, pada deszczyk, od czasu do czasu sypnie śniegiem... Wczoraj pojechałam do koni i nawet grzmiało i błyskało! Jej, wiosenna burza.
Miałam baaaardzo dużo porobionych ładnych zdjęć ale usunęły się :( telefon się psuje... Dzisiaj też pojadę i mam nadzieję, że uda mi się coś z tym zrobić...

Ale nie o tym chcę dzisiaj pisać...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wczoraj Anatolia postanowiła potrenować z Sato. Ustawiła na maneżu niską kopertę i drągi przy ścianie.
Mimo długiej przerwy w jeździe z powodu przebytej kontuzji, koń nie próbował się stawiać i szedł spokojnie.
Po rozstępowaniu ćwiczyli drągi w kłusie i galopie. Dziewczyna nie chciała go przemęczać, więc skoków było mało. 

Cały czas czuła, że potrzebuje jeszcze trochę czasu aby wrócił do dawnej formy.

Trening był krótki i delikatny więc pojechali w teren. 

Sato był bardzo szczęśliwy, że w końcu choć na krótki czas może opuścić ,,mury'' ośrodka...

Galopowali beztrosko przez zielone pola. Wiosenny wiatr muskał delikatnie krótką grzywę konia i piękne włosy dziewczyny... Dookoła panowała cisza... Bardzo przyjemna cisza... Nie było nigdzie hałaśliwych samochodów... Krzyków dzieci odwiedzających stadninę...
Tylko szum wiatru, stukot kopyt i ciche parskanie.
Takie chwile są magiczne... 

- Przygoda z końmi to najwspanialsza rzecz jaka spotkała mnie w życiu... Na grzbiecie zapominam o moich wszystkich problemach... Przechodzę jakby do innego świata, w którym ważna jest harmonia z tym wspaniałym zwierzęciem... - myślała Anatolia gdy powoli zachodziło słońce...








Ach, jak ja kocham zachody słońca! <3
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No więc... Jest to moje pierwsze bardzo krótkie opowiadanie... Miałam dziś natchnienie na pisanie ale wszystko mi się mieszło w głowie więc jest tylko tyle...

Ps. Zmieniłam wczoraj wygląd bloga :) mam nadzieję, że się podoba :D

Pps. Co mam opisać jako następne? Zestaw west traditional czy klasyk classics? :)

Ppps. To już ostatnie... Dziękuję Wam za ostatnią aktywność :)
Pozdrawiam
Juliett


8 komentarzy:

  1. Powiem tak (bój się xD) śliczne zdjęcia i cudowne opowiadanie :'D

    OdpowiedzUsuń
  2. Sato ma wspaniałą, dynamiczną pozę. Wszystkie zdjęcia są pełne energii, bardzo ładne kolorystycznie. :D
    Pzdr!
    Ps. B.ładny zestaw. :O Wygląda profesjonalnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne zdjęcia.Miło się czytało. :)
    Ja w następnym poście chciałabym zobaczyć (tego jeszcze chyba nie było ? ) zestaw western,ale gdybyś zrobiła klasyczny to też chętnie bym zobaczyła.;)
    greenhillstable.bloog.pl

    PS.: Wczoraj zabrałam się za porządne siodło dla koni schleich,no i zgadnij na jakim zestawie się wzorowałam...na twoim zestawie dla Totka. Mam nadzieję,że Cię to nie rozgniewało,bo ja go nie skopiowałam tylko się wzorowałam.Ogólnie bardzo ładne zestawy robisz. Jeszcze mi zostało ogłowie,kilka szczegółów i wkrótce pokażę go na blogu.Oczywiście mój nie dorównuje twojemu.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję to moje pierwsze :)
      Nie mam niestety Totka, to Mistral Hojris :D
      Mam nadzieję, że niedługo będę mogła zobaczyć efekt :)

      Usuń
    2. A tak,przepraszam pomyliłam model. ;)

      Usuń
  4. Ta lalka świetnie wygląda na tym modelu. Piękne zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń